Unboxing/ Review candy from TokyoTreat

Hej kochani.
Jeju dawno mnie tu nie było. Jakoś zabrakło mi motywacji do pisania posta, no i oczywiście zawiódł mnie również Internet. Też tak czasem macie, że w notesie kilka dobrych pomysłów na posty, ale jakoś na laptopie nie wychodzi ich pisanie?
Kończą mi się właśnie ferie, nad czym bardzo ubolewam. Miałam zamiar zrobić masę rzeczy: nadrobić zaległości w szkole, przemeblować trochę w pokoju, zacząć ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Oczywiście nic nie wszyło. Nigdzie również nie wyjechałam. Całe ferie spędziłam w domu, a tylko na 3 dni pojechałam do koleżanki :)
Dziś zapraszam na posta o słodyczach. Ze współpracy z firmą TokyoTreat.com otrzymałam ogromną paczkę japońskich smakołyków. Heh, cieszyłam się jak małe dziecko. Tak więc, nastąpi teraz niekrótka recenzja.


Box przyszedł do mnie w równe 10 dni, co jest zachwycającą prędkością jak na paczkę z drugiego końca świata.
Bardzo zawiodłam się na Poczcie Polskiej. Nie dość, że zrobili mi problem z odbiorem przesyłki, to ktoś próbował się do niej dobrać. I tu zauważyłam, iż Japończycy myślą 'do przodu' hahah. Na samej górze paczki ułożyli rzeczy wypełnione powietrzem, których nie można wyjąc, nie ważne jak bardzo złodziej by się starał. Dzięki temu przykrywały one mniejsze i w ten sposób paczuszka dotarła do mnie z całą zawartością. :)